Do regionu nazywanego polską Toskanią przyjechaliśmy w Dzień Dziecka, tym samym sprawiliśmy sobie ogromny prezent. Moc natury, świeże powietrze, lasy, rzeki – tak wygląda Roztocze. W takim zestawieniu musi pojawić się w końcu także i golf.
I jest, a to wszystko za sprawą Romana Raka, właściciela firm RST Roztocze oraz WSK Tomaszów Lubelski. RST Roztocze jest jednym z największych producentów zamknięć przemysłowych w Europie a WSK jest producentem trudnoobrabialnych elementów na potrzeby przemysłu lotniczego. Zatrudnienie w obu firmach wynosi około 1100 osób. Roman Rak wraz z przyjaciółmi postanowił w małej, urokliwej wsi Wólka Łosiniecka zbudować własnym sumptem obiekt golfowy.
Wólka Łosiniecka znajduje się w pobliżu Parku Krajobrazowego Puszczy Solskiej, właśnie w niej powstał jedyny obiekt golfowy na Roztoczu. W jego skład wchodzi driving range, 4 greeny i 5 dołków. Co ciekawsze, aby grę urozmaicić i umożliwić rozegranie dziewiątki w obiekcie znajdują się przenośne tee.
„Zaczęło się od przypadku”, opowiada pan Roman. „Ktoś mnie kiedyś zaprowadził na pole golfowe i bardzo m się spodobało. Tak narodziła się pasja i do dziś próbuję nadal z golfem działać. To co tu mamy, nie jest pod względem formalnym klubem, choć tak go wszyscy nazywamy. Może kiedyś zresztą będzie. Mamy kawałek łąki, w którą trochę zainwestowaliśmy, mamy kilka greenów, wydaje mi się, że w miarę dobrą strzelnicę. To jest początek naszej zabawy w golfa”, dodaje Pan Roman.
„Nasz pole powstało około 4 lata temu. Od tego czasu cały czas je poprawiamy, dobudowujemy niektóre elementy infrastruktury. Mamy też coraz więcej golfowych kontaktów, zdarza się nam jeździć na turnieje do Rzeszowa i Lublina”, opisuje pan Roman Rak.
Tym, co na pewno sprzyja polu na Roztoczu jest natura. Przez pole przepływają dwie rzeki ze źródlaną wodą i co za tym idzie z pstrągami. „Rzeki są nieskazitelnie czyste, bo ich źródła są 5-10 km stąd. Jest bardzo dużo zieleni, drzew. Staramy się o ten obiekt dbać najlepiej jak umiemy i coraz lepiej nam to wychodzi. Około 10 członków wraz ze mną aktywnie działa przy naszym obiekcie, poprawiając go z roku na rok”, dodał pan Roman
Klub udziela się także w społeczności wiejskiej, w której się znajduje. „Mieszkańcy często tu przychodzą, kibicują, bo chłopaki grają tu to w golfa to w piłkę. Nasz ośrodek jest minicentrum kulturalnym naszej wsi. Jest to także miejsce spotkań firmowych i biznesowych. Zdarza się, że także sołtys organizuje tu swoje zebrania”, podsumowuje właściciel.
W Roztocze Golf Club najbardziej brakuje, jak wskazuje Roman Rak, trenera. „Jesteśmy samoukami, przydałby się ktoś, kto by pokazał nam jak grać, zwłaszcza tym młodym rokującym zawodnikom”.
W planach rozbudowy obiektu jest zapewnienie noclegów, albo w formie domków letniskowych lub dużego obiektu, który mógłby dodatkowo pełnić inne funkcje. Na ten moment na polu stoi bardzo urokliwy, choć niewielki domek klubowy z przestrzenią do grillowania. Obiekt, który powstanie działałby albo przy firmie albo przy Fundacji Parasol Roztocza, która działa przy RST Roztocze i WSK Tomaszów Lubelski. Fundacja niesie pomoc potrzebującym w regionie, a powstała w 2015 roku, kiedy to pracownicy obydwu firm postanowili wesprzeć chorą na artrogrypozę dziewczynkę. Dziś fundacja skupia się głównie na wsparciu pracowników obu firm, emerytów, rencistów oraz dzieci. „Najczęściej wspieramy chore i ubogie dzieci w zakresie sportu, nauki, rekreacji. Wspomagamy również Polską szkołę „Wielkie Serce” w Nowym Rozdole na Ukrainie, z którą mamy bardzo serdeczne relacje”, dodaje Pan Roman, założyciel fundacji. Obecnie Fundacja opiekuje się 50 podopiecznymi i aktywnie działa na rzecz regionu.
W czasie odwiedzin w Golf Club Roztocze w Zamościu odbywały się Zamojskie Dni Golfa, w których również wzięliśmy udział. Przyjechaliśmy z symulatorami i sprzętem golfowym, aby jeszcze bardziej zachęcić mieszkańców regionu do golfa. Mamy nadzieję, że to się nam udało.